W sobotę pichciłyśmy „Kolacje”. Były potrawy bardziej lekkostrawne, które rzeczywiście „dedykowane” mogą być tej porze dnia, ale także potrawy, których – z braku czasu - nie zdążyły objąć warsztaty obiadowe…
Obok kolejnych past i bułki orkiszowej (pieczonej na zakwasie i drożdżach) pojawił się koktajl kasztanowo – bakaliowo – owocowy, ale pojawiła się też pizza orkiszowa, czy wspaniała ryba… Pysznego jadła, jak zwykle, nie brakowało :)
Rybka znikła, zanim ktokolwiek pomyślał o zrobieniu jej zdjęcia !! no cóż, nie będę rysować skrzywionej buźki, tak bywa, w końcu jest to komplement dla potrawy :)
Nie dodano jeszcze żadnego komentarza. Może rozpoczniesz dyskusję o tym artykule?